31 sierpnia 2017

Selle Royal Look In chyba Atlhetic

Do górala jakiś czas temu zakupiłem siodło Selle Royal Look In chyba Athletic. Na siodle jest napis Va....um. Co by to nie było nic podobnego nie znalazłem na stronie.
Wymiary siodła to 280x155, a waga 436g. Ciut szersze od wcześniej wspomnianego Vipera, ciut bardziej czuć je przy dłuższej jeździe. Ale pomimo tego dość wygodne.

Salomon wagowo

Trochę spóźnione informacje wagowe o butach Salomon.
Salomon XA Pro 3D GTX, waga 438g
 Salomon Fellraiser, już niedostępne w sprzedaży, waga 308g:

27 sierpnia 2017

Specialized Comp MTB

Stare buty Shimano SH-M160 pomimo dobrego stanu wymagały zmiany, ponieważ:
  • są wąskie
  • mają w podeszwie wgłębienie pod blok, w które wpada stopa*
  • chyba nie były dostatecznie twarde
Wszystkie powyższe punkty przyczyniały się do dyskomfortu bólowego podczas jazdy. Nie jestem pewien co do ostatniego punktu ale to się okaże już niedługo.
W końcu zdecydowałem się na nowe buty. Wstępnie chciałem kupić rozmiar 44 ponieważ M160 mam 43 a turystyczne MT34 mam rozmiar 44. Jednak już w trakcie przymierzania okazało się że np. Scott czy też Specialized robi domyślnie szersze buty. Dlatego ostatecznie kupiłem rozmiar 43. A do tego nie ma żadnego wgłębienia pod blok, jak to jest w butach Shimano.



Na razie nie ma co pisać bo jeszcze ich nie używałem. Na razie bieganie zajmuje mi cały czas.

Już na wstępie w butach są lekko wyprofilowane wkładki. Do tego w sklepie się dowiedziałem o możliwości ustawieniu pozycji kolarza i skorygowania niedoskonałości ciała za pomocą wkładek i klinów. Przez co może będzie można wyeliminować np. bóle kolan. To jednak może dopiero w drugiej połowie września.

*) Wgłębienie w bucie zalałem klejem silikonowym. Wcześniej wypełniałem Poxiliną ale ta z czasem pękała. Silikon jest w zupełności wystarczający. Jednak później nie można już przesuwać bloku.

Hoka Speedgoat2 - pierwsze przebieżki

Kilka biegów już za mną w butach Hoka Speedgoat 2, więc coś już można powiedzieć o nich. Na początku trochę zdjęć.


Buty są dość miękkie. Podeszwa niweluje wszelkie niedogodności podłoża takie jak kamienie czy też gałęzie. Pomimo wysokiej podeszwy, 32mm pod piętą, nie czuć tej wysokości w trakcie biegu.
System wiązania, sznurówkowy, znośny. Trochę uwiera w wierzch stopy, tuż pod piszczelem. Jednakże stopa dobrze leży w bucie.
Najważniejsze wnętrze buta nie jest wyprofilowane tak jak to jest w Salomonach XA Pro 3D. Przez to można w butach używać wkładek profilowych czy też ortopedycznych, jeśli ktoś potrzebuje.
Waga buta ~300g.
Intryguje mnie wyściółka wewnętrzna na podeszwie. Dlaczego właśnie ma taki kształt? Czyby żeby zbierała śmieci jakie wpadają do buta czy dla lepszej cyrkulacji powietrza?
No i ostatnie na sam koniec. Kupując te buty miałem nadzieję na bezbolesne bieganie. Niestety przy dłuższych biegach wstrząsy dalej są przekazywane. Możliwe też że utraciłem znacznie technikę którą jako tako sobie wyrobiłem w poprzednich latach.
Na krótkich dystansach, rzędu 12km, jest jednak bardzo wygodnie.

Selle Royal Athletic Viper


Nowy rower, nowe siodło. Na oryginalnym Selle Italia Q-bik Flow pojeździłem kilka razy i w końcu zmieniłem na sprawdzone Selle Royal Athletic Viper. Wygoda dużo lepsza, waga ciut większa: 270g vs 314g. Jedyny minus Vipera to że jest zbyt krótkie.

23 sierpnia 2017

Być jak koza, szybka koza

Musiałem zmienić buty. Przez prawie rok użytkowałem (i w sumie dalej użytkuję) Salomony XA Pro 3D z membraną GoreTex. Buty dobre ale niestety z czasem potrzebowałem coś z grubszą podeszwą* i bez membrany. Dwa tygodnie urlopu przy temperaturze powyżej 30°C zrobiło swoje.

Przez przypadek dowiedziałem się o butach Hoka w sklepie biegowym. Które powstały między innymi do/dla ultramaratonów. No i się skusiłem na model Speedgoat 2 który na dniach pojawił się w sklepie.
32mm pod piętą i 27mm pod śródstopiem robi swoje. Jeszcze jakiś czas temu preferowałem bieganie "naturalne". Technikę co prawda potrafiłem utrzymać przez około 20km a potem i tak nawalałem z pięty. Z czasem jednak cienkie podeszwy stały się uciążliwe.

Na razie zaliczony bieg 40km. Na pewno przyjemniej się biega. Nie czuć gałęzi ani kamieni którymi ostatnio utwardzają drogi w lasach. Biega się dość miekko że tak powiem. Na początku trochę to dziwne uczucie ale potem nawet przyjemne.
Niestety po 3h dalej czuć stawy chociaż nie jestem pewien czy ten dyskomfort nie wynika z czego innego.
c.d.n.

*) Płaskostopie może być bardzo uciążliwe o czym się przekonałem. A wszystko przez bliski kontakt z samochodem.