Prawie na całej długości pierwszego odcinka to jest Karlino - Gościno wyłożony został asfalt. Jedynie na odcinku 100m zabrakło go. Możliwe, że ALP nie wydało zgody.
Ogólnie trasa bardzo ciekawa, pod względem widokowym jak i samej jazdy rowerem. Niestety prawie każde skrzyżowanie z jakąkolwiek drogą oznaczone jest znakiem stopu B-20. W jednym miejscu projektanci zalecają nawet żeby zsiąść z roweru i pieszo pokonać drogę powiatową.
Każdy przejazd zabezpieczony jest przed wjazdem aut na ścieżkę za pomocą ławek. Pomysł poniekąd dobry ale wówczas siedzący na nich ludzie ograniczają przejazd. Inna sprawa to, że sam do końca nie jestem przekonany do takiego rozwiązania. Z jednej strony kierowcy powinni mieć świadomość żeby nie wjeżdżać na DDR ale nie zawsze się do tego stosują.
W Gościnie kończy się pierwszy odcinek i zaczyna się Szlak nad morze. W głównej mierze trasa wiedzie utwardzonymi drogami. Czasem można natrafić bruk (kocie łby), czasem na grząski piach no i jak zwykle kostka brukowa.
Przez pewien odcinek trasa wiedzie przez las z drogą asfaltową.
Ogólnie byłem bardzo zadowolony z tego szlaku. Pozostał tylko niesmak po ciągłych znakach B-20. Dosłownie jakby rowerzyści byli ociężali umysłowo i na każdym kroku trzeba nad nimi czuwać.
Prawdę mówiąc w jednym miejscu mi zabrakło tego znaku. Gdy DDR przecina drogę wojewódzką DW162. Wówczas taki znak byłby na miejscu biorąc pod uwagę, że droga ta jest jednak bardzo ruchliwa. W najgorszym przypadku zawsze mogą zamontować labirynt.
Pozostaje jeszcze kwestia czy od strony dróg powiatowych i wojewódzkich były jakieś oznaczenia bo jeśli nie to takie skrzyżowania z tej strony widoczne są jako równorzędne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz