Z czasem taśma zaczęła odpadać, rurki się trochę wgięły a mocowana lampka w trakcie jazdy potrafiła się okręcać.
Ostatecznie podszedłem do tego trochę inaczej. Wziąłem kawałki starej dętki do szosówki, wersja light.
Naciągnąłem na rurkę, dwa razy i zapchałem korkiem po winie. Ostatecznie wygląda to dużo lepiej, lampka trzyma się pewniej. Pozostaje tylko jeszcze nałożyć rurkę termokurczliwą na obejmy ślimakowe. Również i rurki termokurczliwe można by było nałożyć na rurki aluminiowe ale możliwe że byłby problem z poślizgiem. Niestety nakładanie dętki było męczące, a nie użyłem ani płynu do naczyń ani oleju jadalnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz